niedziela, 19 maja 2024 11:20
Reklama
Reklama

Magistrat ma bulwar z tyłu

Kto lubi chodzić, bez względu na pogodę, ten na pewno przyspiesza kroku idąc bulwarem między malborskim zamkiem a mostem. Ani widoczna Szkoła Łacińska, ani odrestaurowane staromiejskie mury, które pochłonęły miliony złotych, nie są żadnymi magnesami. Bo nad Nogatem po prostu... straszy.
Magistrat ma bulwar z tyłu

Sezon turystyczny minął. Można więc stworzyć ranking potencjalnie atrakcyjnych miejsc, które szerokim łukiem omijają zarówno goście, jak i mieszkańcy. Na pewno jedną z czołowych lokat zajmowałby tam Bulwar im. Macieja Kilarskiego.

To miejsce wyjątkowe. Kilka kroków od Muzeum Zamkowego, u podnóża kościoła św. Jana Chrzciciela, Szkoły Łacińskiej, murów Starego Miasta. Wydawało się, że Malbork powoli odwraca się twarzą do Nogatu. Parę lat temu włodarze chcieli nawet reaktywować spontaniczną plażę, na której jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku pojawiali się barwni plażowicze. Powstały przystanie, w tym jedna właśnie w okolicach zamku. Ba, powstał projekt zagospodarowania tychże bulwarów, na które teraz władze miasta poszukują środków. Ma być elegancko i światowo.

Ale kto wie, czy ten zamysł się powiedzie. Bo nad Nogatem powoli pozostają wyłącznie ci najbardziej wytrwali. Ci, którym nie przeszkadzają już połamane konary drzew, leżące na trawniku od kilku tygodni. Ci, których nie rażą już pozarastane trawą chodniki. Ci, którym nie otwierają się już ze zdumienia oczy na widok coraz okazalszych pokrzyw i piołunów rosnących tuż przy historycznych murach, które miały być przecież atrakcją turystyczną. Ci, którym nie wydaje się niczym szczególnym poprzerastany trawą piasek na plaży.

Naprawdę trudno te wady obrócić w zalety... No, może i jakiś podziw budzić, że na brzegu tak pięknej leniwej rzeki parę kroków od cywilizacji można posłuchać szumiących na wietrze trzcin i ukoić nerwy. Ale trzeba naprawdę bardzo dużo dobrej woli, by wchodząc na schody prowadzące wprost na al. Rodła, nie zwracać uwagi na nieład i dzikość przypominające te rodem z powojnia, które znamy ze starych fotografii...

Nie ukrywam, jestem wielką miłośniczką natury, zieleni, nie rażą mnie chwasty, moim marzeniem są czarowne wielobarwne kwietne łąki. Ale w mieście nawet najdorodniejsze pokrzywy na trawniku zawsze będą tylko dorodnymi pokrzywami na trawniku, nawet mnie trudno dostrzec w nich piękno...

Warto wspomnieć, że cały sezon z powodu budowy drugiej nitki mostu, bulwar był „przecięty” bramą przez drogowców. A więc kto chciał zakończyć spacer bez cofania się w stronę zamku lub nie chciał przechodzić przez teren budowy, korzystał ze schodów przy moście. I te wszystkie zarośla i zaniedbania po prostu widział.

Żeby nie było, że działamy „z partyzanta”. We wrześniu pokazaliśmy w Urzędzie Miasta zdjęcia ze spaceru po bulwarze. Mimo tygodni, które upłynęły od tamtej prezentacji, nic nad Nogatem się nie zmieniło. To już nawet nie dlatego szkoda, że jest to wizytówka Malborka. Ale jeśli ten fragment miasta nie zostanie uporządkowany, to po prostu zacznie się wyludniać, bo nie budzi już żadnych pozytywnych emocji. Wtedy może nie wystarczyć zmiana nawierzchni i postawienie fantastycznych mebli, co przewiduje projekt nowych bulwarów. Bo będą straszyć pustką zamiast tętnić życiem. I z czasem – zarastać...



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zachmurzenie małe

Temperatura: 22°CMiasto: Malbork

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
test