Zawody podnoszenia ciężarów były rozegrane tylko w podrzucie. Każdy zawodnik miał cztery podejścia. W rywalizacji startowało 35 zawodników z 10 drużyn. Była obecna także drużyna z Tarpan Mrocza z mistrzem olimpijskim Adrianem Zielińskim i jego bratem Tomaszem. Wygrała drużyna z Kaliningradu. Rzemieślnik Malbork był drugi, trzecie miejsce zajęli zawodnicy Atlety Gdańsk. W punktacji zespołowej była liczona suma trzech zawodników.
Bartosz Samp po raz pierwszy wystąpił w barwach Rzemieślnika, wcześniej reprezentował kluby Flota Gdynia oraz Atleta Gdańsk.
- Życiowy rekord w wykonaniu Bartka można było oglądać przy ciężarze 185 kg, gdy deptał po piętach braciom Zielińskim, którzy podrzucili po 190 kg. W klasyfikacji indywidualnej zajął czwarte miejsce – relacjonuje Paweł Sikora z Rzemieślnika Malbork. - W końcu zabłysła forma Karola Klimaszewskiego. Podrzucił 165 kg i o 5 kg poprawił swój rekord. Dwukrotne próby na przy ciężarze 170 kg były nieudane, lecz niewiele brakowało. Zajął ostatecznie ósme miejsce.
Adrian Ubowski wraca dopiero po sześciotygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. Po tygodniu przygotowań dzielnie walczył z każdym ciężarem i w konsekwencji podrzucił 135 kg, czyli zaledwie o 3 kg mniej o rekordu życiowego. Ostatecznie zajął 11 miejsce.
Krzysztof Masiarz podrzut zakończył wynikiem 123 kg .
- To były piękne podejścia. Rekord za rekordem. Jeszcze w październiku podrzucał 110 kg. To był wielki skok do przodu Krzyśka – podkreśla Paweł Sikora. - Krzysztof został wyróżniony pamiątkową nagrodą ufundowaną przez braci Potockich z Nowego Dworu Gdańskiego, byłych zawodników tej sekcji, dołączył się z gratulacjami Jerzy Śliwiński, trener kadry narodowej.
Karol Smyk po kontuzji pleców bardzo dobrze przygotował się do startu. Wzmocnił grzbiet i nogę, a siła poszła do przodu. Ostatecznie zakończył podrzut na 108 kg i od lipca poprawił swój rekord życiowy o 13 kg. Jacek Drężek, najmłodszy zawodnik Rzemieślnika, ma 14 lat i trenuje dopiero miesiąc. Podrzuca już ciężar większy od swojej wagi ciała. Zakończył podrzut wynikiem 48 kg, a sam waży 43 kg. Trenerzy klubowi stawiają na wysokie miejsce w przyszłorocznych Mistrzostwach Polski Młodzików do lat 15.
- Wszyscy zawodnicy bardzo dobrze wystartowali na pomoście. Jest to wynik sumiennego i pracowitego treningu. Ten start był udanym sprawdzianem naszych zawodników i daje dużo zadowolenia i jeszcze więcej motywacji do pracy na treningach w przyszłym roku. Sezon startów się już kończy, ale treningi cały czas trwają. Od stycznia zaczyna się nowy makrocykl przygotowań do przyszłorocznych mistrzostw Polski. Wiążą się z tym wielkie nadzieje na medale, a nawet starty w mistrzostwach Europy do lat 17 i 20 – zapewnia Paweł Sikora.
Ale klubowi szkoleniowcy podkreślają jedno: bardzo potrzebne jest wsparcie przez sponsorów, bo zawodnikom nie brakuje pracowitości i talenu. Szkoda więc byłoby zaprzepaścić tę niepowtarzalną okazję na sukcesy, a za kilka miesięcy może być już za późno. Czy nie wspaniale byłoby mieć w przyszłości olimpijczyka w tej dyscyplinie pochodzącego z Malborka?






Napisz komentarz
Komentarze