niedziela, 19 maja 2024 10:57
Reklama
Reklama

W szpitalnej Izbie Przyjęć godzinami czeka się na wyniki badań.

Pacjentka Izby Przyjęć w malborskim szpitalu kilka godzin czekała na wynik badania tomograficznego głowy wykonanego po stłuczce samochodowej. Kobieta, nie kryjąc wzburzenia, opisała nam swoje przeżycia z kilkugodzinnego oczekiwania na szpitalnym korytarzu.
W szpitalnej Izbie Przyjęć godzinami czeka się na wyniki badań.

Mieszkanka Malborka 22 stycznia ucierpiała w zderzeniu samochodów, do którego doszło nie z jej winy. Kiedy po krótkim czasie zaczęła boleć ją głowa, koleżanka zawiozła naszą Czytelniczkę na Izbę Przyjęć, aby obejrzał ją lekarz. Tu szybko udzielono jej pomocy. Lekarz, zatroskany o stan zdrowia kobiety, skierował ją na badanie tomografem komputerowym. Badanie zostało wykonane szybko i pacjentka usłyszała, że powinna poczekać na wynik. Niestety, nasza rozmówczyni nie spodziewała się, że przyjdzie jej przesiedzieć wiele godzin na korytarzu przy szpitalnej gipsowni.

- Czekałam godzinę, dwie, trzy i nic – twierdzi Czytelniczka. - Nikt z personelu nie przyszedł, aby powiadomić, czy wynik już jest, lub kiedy może być. Nikt też nie zapytał, jak się czuję. Z boku na twardym krzesełku siedziało starsze małżeństwo, które cichutko oznajmiło, że czeka tu od godz. 8, a wówczas była już 15. Nie dość, że doznałam szoku w czasie wypadku, toi tutaj doszło do jego powtórzenia. Żadnej gazety, książki, personel chodzi koło pacjentów z jednej strony korytarza na drugą. Nikt na pacjenta nie zwraca żadnej uwagi. Można zemdleć, mieć zawał i tak personel tego nie zauważy. Czyżby pacjenci siedzieli w czapkach niewidkach?

Kobieta postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i po ostrej interwencji otrzymała wynik swojego badania. Szybko też pojawił się lekarz, który ten wynik opisał. Kobieta zwróciła uwagę na to, że starsze małżeństwo pozostało na korytarzu i dalej oczekiwało na swoją kolej. Zbulwersowana traktowaniem pacjentów, zwróciła uwagę nie tylko na obojętność pracowników i długi czas oczekiwania na wyniki, ale też dość ubogo wyposażoną Izbę Przyjęć, na której brakuje nie tylko czasopism umilających czas, ale też wygodnych krzeseł.

Tymczasem na stronie internetowej szpitala możemy przeczytać zapewnienie o wysokiej jakości: „Usługi w Izbie Przyjęć świadczy personel medyczny pielęgniarski i lekarski o najwyższych kwalifikacjach - czytamy na stronie internetowej placówki www.pcz.net.pl. - Realizując nasze zadania, staramy się otoczyć pacjentów opieką, która umożliwia im korzystanie z naszych usług w przyjaznym otoczeniu, zgodnie z najwyższymi standardami medycznymi i wymogami prawnymi.”

- Potencjalni pacjenci powinni zabrać ze sobą karimatę, termos z piciem i coś do czytania, bo szpitala nie stać na kilka gazet, a podkreślam, że na wynik można czekać nawet 12 godzin– denerwuje się kobieta. - Rozumiem, że są obecnie problemy w służbie zdrowia, ale tu nie może być miejsca na arogancję personelu wobec pacjentów, którzy do Izby Przyjęć przychodzą ratować swoje zdrowie, a nawet życie. Jak żąda się ciągle podwyżek, to trzeba nam, pacjentom, pokazać, że się na nie zasługuje.

Poprosiliśmy dyrekcję Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
genowefa 09.02.2016 05:39
No właśnie!Dobrze Pan pisze!Grzecznie najpierw zapytałam,ile bedę jeszcze czekała.Zaproponowałam,że pojadę do domu(mieszkam w Dzierzgoniu) i przyjadę po wynik.W odpowiedzi dowiedziałam się,że jeżeli opuszczę teren szpitala to stracę prawo do ubezpieczenia.Opryskliwie pielęgniarka powiedziała,że każdy by tak chciał!!!!A na moje pytanie -ile jeszczę mogę czekać?usłyszałam-nie wiem 3,5,6godzin!!!!!!!

09.02.2016 05:44
Zapomniałam dopisać!!!!! Następnego dnia kupiłam plik gazet i zawiozłam na Izbę Przyjęć aby ulżyć innym w oczekiwaniu na wynik!!!!!!!

pracownik 17.02.2016 16:16
a to trzeba było iść do spa a nie do szpitala.Ale badania tk otrzymała pani wynik? widać,że nie są opisywane w malborku.

wynik tk 17.02.2016 18:49
Kochana Pani jak pani przekroczy drzwi szpitala i założą pani historie choroby to nie wolno pani opuszczać szpitala do zakończenia leczenia.szpital za panią odpowiada.

afera z d wzięta 04.02.2016 21:06
Można zrozumieć ogólną frustrację - nikt nie lubi czekać godzinami, martwiąc się o zdrowie, a szpital ma swoje za uszami, ale żądanie gazet czy książek w Izbie Przyjęć to już postawa roszczeniowa. Ogólnie to, co pani mówi sprawia, że wychodzi na osobę roszczeniową, bez względu na to, jak została potraktowana. Mogła po prostu zapytać, ile będzie czekała i wysłać kogoś z bliskich, oczekując w domu, gdzie i gazetki, i TV, i co tam lubi.

zachmurzenie małe

Temperatura: 21°CMiasto: Malbork

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
test