piątek, 19 kwietnia 2024 01:26
Reklama

Mennonici na Żuławach

ŻUŁAWY. NOWY STAW. Na Żuławach jest największy cmentarz mennonicki. Mimo, że pogoda nie sprzyja wędrówkom krajoznawczo-turystycznym, to znajdują się śmiałkowie, którzy lubią i chcą podróżować.
Mennonici na Żuławach
W miejscowym technikum działa koło turystyczne, którego opiekunem jest nauczycielka biologii Maria Schmidt.
- To zaledwie namiastka kontynuacji bogatych tradycji turystycznych naszej szkoły sprzed lat, kiedy zajmowaliśmy w różnego rodzaju przedsięwzięciach turystycznych czołowe miejsca w skali kraju – mówi pani Maria. – Tak już nie będzie, bo i czasy dla turystyki niezbyt łaskawe. To kosztuje, a o sponsorów trudno.
Młodzi turyści nie poddają się jednak i wraz z panią Marią odbyli w październiku rajd rowerowy po żuławskiej ziemi. Wiedzą, gdzie jest „droga skowronków”, kościół na łące i największy cmentarz mennonicki.
- Jesteśmy w kole turystycznym, bo chcemy poznać ziemię, na której mieszkamy – mówią Magda i Ania, uczennice trzeciej klasy technikum żywienia – i mamy bardzo sympatyczną panią, która zna mnóstwo ciekawych historii i przekazuje je w interesujący sposób. Nieprzypadkowo jest też pani Schmidt przewodnikiem zamku malborskiego.
 W listopadzie grupa zmieniła formę zwiedzania, bo zmieniła się pogoda. Z rowerów przesiadła się do pociągu i pojechała do Kwidzyna. Tam młodzież porównała dwa zamki krzyżackie – malborski z kwidzyńskim.
- Nasz większy, to fakt, ale takiej katedry nie mamy. Kwidzyńska gotycka świątynia pod wezwaniem NMP i św. Jana Ewangelisty jest jedną z największych w północno-wschodniej Polsce – wtrąca przewodniczka.
Nowostawscy uczniowie zaliczyli również wystawę przyrodniczą z ciekawą aranżacją multimedialną. Przedstawia ona zbiory fauny i flory Polski północnej /prawie 500 gatunków/. Taka forma prezentacji lepiej i skuteczniej wpływa na świadomość ekologiczną widza. To wspaniała – muzealna – lekcja biologii. Potem przyszła kolej na wystawę rzemiosła artystycznego i narzędzi rolniczych oraz na zapoznanie się z dawnymi narzędziami, którymi – co prawda – nie uprawiano ziemi, tylko „oprawiano” ludzi. Chodzi o salę kar i tortur.
Po powrocie do Nowego Stawu uczestnicy wycieczki zajrzeli do cukierni na słodki poczęstunek, gdyż jak powiedzieli – „zostało trochę kasy”. W planach następne wyprawy.
- Może Trójmiasto – zastanawia się przewodniczka.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
iojthqrcpdu 27.03.2012 03:46
2UXtRG <a href="http://jcrvzcltbjof.com/">jcrvzcltbjof</a>, [url=http://nowyqgtiwsmy.com/]nowyqgtiwsmy[/url], [link=http://zsjwsqdzewzl.com/]zsjwsqdzewzl[/link], http://cszfksyzcjen.com/

bezchmurnie

Temperatura: 0°CMiasto: Malbork

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
test