Z pewnym niedowierzaniem odbieraliśmy telefony od kierowców, którzy skarżyli się na nowe nawierzchnie ulic w śródmieściu, twierdząc, że jest nierówno, że studzienki byle jak oprawione, że niechlujnie, że resztki asfaltu znajdują się na pasach (tak jest np. na skrzyżowaniu ul. Reymonta i Sikorskiego), że to wszystko nie wystarczy na lata, a przecież takie remonty nie zdarzają się często.
O tym, że kierowcy mają rację, można się przekonać np. na ul. Krakowskiej, bo tam nowym asfalcie są już nierówności.
- Być może inwestycja nie jest jeszcze zakończona, może będą robione poprawki. Jednak nawet jeśli, to czy nie można wykonać raz, a porządnie? - pytają mieszkańcy.
Dlatego poprosiliśmy o wyjaśnienia magistrat.
- Proszę się nie rozpędzać i nie oceniać nie zakończonej inwestycji. Tych prac jeszcze nie odbieraliśmy i nie płaciliśmy wykonawcy, na pewno nie odbierzemy takiego stanu drogi - zapewnia Barbara Kozicka, gospodarz miasta.











Napisz komentarz
Komentarze