- Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej ogławia te drzewa zostawiając słupy – relacjonował nasz Czytelnik. - Przecież te drzewa uschną, nikt kto ma rozum, nie przycina tak drzew.
Rzeczywiście, robotnicy przy użyciu podnośnika i pił łańcuchowych sprawnie przycinali konary ogołacając topole z gałęzi. Zapytaliśmy więc malborski magistrat o powód takiej "pielęgnacji". Okazało się jednak, że to dopiero wstęp, ponieważ po ogłowieniu drzewa zostaną wycięte całkowicie. Prosili o to mieszkańcy.
- Drzewa przy ul. Zakopiańskiej są stopniowo wycinane, a ponieważ są bardzo wysokie, najpierw następuje cięcie od góry, potem zostanie wycięty pozostawiony pień – wyjaśnia Barbara Kozicka, gospodarz miasta. - Drzewa te są bardzo stare, wycinka nastąpiła ze względu na wielokrotne wnioski mieszkańców tej ulicy. W miejsce starych będziemy dosadzać nowe drzewa i krzewy.










Napisz komentarz
Komentarze