Uchwała ta była jedną z najważniejszych w obecnej kadencji samorządowej. Wzbudziła także spore emocje. Pomimo tego, spróbujmy ją analizować bez wpływu emocjonalnych uniesień. Zajmijmy się faktami.
Sprawą bezsporną wydaje się sama kwestia podwyżki. Jeżeli ceny rosną, to ktoś musi płacić. Dotyczy to zarówno samorządu jak i gospodarstw domowych. Podwyżka wydawała się nieunikniona. Skala podwyżki jest już dyskusyjna. Czy skok ceny o 6,50 PLN na osobę to nie za dużo?
Na pierwszy rzut oka uchwała nie rozwiązuje problemu systemowego, jedynie rozwiązuje kwestię finansową (tzn. koszty wywozu śmieci mają w założeniu zostać pokryte wpływami z opłaty narzuconej na mieszkańców). Problemem systemowym jest niezgodność liczby zameldowanych mieszkańców z liczbą deklaracji dot. opłat za wywóz śmieci w systemie „od osoby”. Część mieszkańców nie jest w tym systemie i w związku z tym nie płaci. Ci co są zadeklarowani i płacą uczciwie muszą płacić także za tych co w systemie nie są. Niniejsza uchwała ten problem podejmuje (w zakresie niestety niewystarczającym), lecz nie rozwiązuje go w całości. Brak instrumentów prawnych do skutecznego ścigania osób niezadeklarowanych w systemie skutecznie uniemożliwia dopisywanie kolejnych mieszkańców „z urzędu”. Dlatego też przez dłuższy czas zastanawiano się nad zmianą systemu. Pomysły takie jednak zarzucono.
(...)
Więcej w bieżącym wydaniu Gazety Malborskiej z dnia 9 października 2019r.