piątek, 17 maja 2024 09:07
Reklama
Reklama

Michel Marbot z "Malmy" rozpoczął głodówkę przed Sejmem

Do skutku chce protestować przed budynkiem parlamentu w Warszawie Michel Marbot, twórca makaronowej marki Malma. Jak tłumaczy, powodem jego działania jest dramatyczny, gwałcący prawa człowieka los pracowników jego dawnych zakładów.
Michel Marbot z "Malmy" rozpoczął głodówkę przed Sejmem

Marbot rozpoczął głodówkę w niedzielę wieczorem. Jak tłumaczy, chce w ten sposób doprowadzić do respektowania prawa. Bezpośrednim powodem jego decyzji był wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który stwierdził, że pracodawcą jest nie syndyk, lecz należąca do rodziny Francuza Malma Trading.
- Niezrozumiały wyrok apelacyjny, uchylający wyrok Sądu Pracy we Wrocławiu, stwierdza, iż syndyk mógł przejąć od funkcjonującego dzierżawcy majątek dawnej firmy Malma bez przejęcia pracowników, wyrzucając ich w ten sposób na bruk i likwidując siłowo ich narzędzia pracy – tłumaczy Michel Marbot. - Załoga związana od ponad 20 lat z przedsiębiorstwem, która od roku nie otrzymuje ani pensji ani świadczeń dla bezrobotnych, miałaby, według sądu, otrzymać tylko częściowe odszkodowanie (równowartość trzymiesięcznych pensji) z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, tzn. od podatników.

Ale to nie jedyny powód, bo na terenie wrocławskiego zakładu wciąż mieszkają emerytowani pracownicy Malmyl 

- Syndyk zamknął ogrzewanie w zimie, a teraz wodę i kanalizację w lecie, być może w nadziei, że starsi najemcy sami odejdą z tego świata! – mówi Marbot. - Swój strajk głodowy będę prowadził do momentu, gdy Prezydent RP, Sąd Najwyższy lub Minister Sprawiedliwości stwierdzi obowiązek syndyka do przejęcia wydzierżawionego majątku wraz z pracownikami, tak jak tego wymagają polski kodeks pracy oraz dyrektywy europejskie. A także, gdy woda i kanalizacja zostaną ponownie udostępnione emerytowanym pracownikom mieszkającym na terenie zakładu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Colet 11.07.2012 12:07
To prawda co pisze "też przedsiębiorca". Tragiczny jest brak świadomości "swego" wśród Polaków. Cieszy za to postawa właściciela. Gość, który kiedy miał grube pieniądze, dziś walczy o dobro swoich dawnych podopiecznych.

też przedsiębiorca 11.07.2012 08:15
Porządny człowiek i przedsiębiorca, który walczy o swoje i pracowników prawa. Upadek Malmy wynika z postawy Polaków - cudze chwalicie swego nie znacie. Zamiast wybierać produkty lokalnych i krajowych producentów wybiera się towar obcy. A skutek - upadek firm i bezrobocie. Niemcy czy Francuzi mają inną świadomość. Dbają o swoje firmy, chronią je wiedząc, że to one napędzają państwo, region czy swoje miasto. Ten stan wynika z tego, że Polacy nie czytają, nie interesują się swoimi sprawami. To postawa "elit", które wybierają obce, bo dzisiaj lepsze i tańsze. A to dlatego, że dumpingują ceny wobec naszych producentów. Kupujmy własne, patrzmy czy pochodzą naprawdę z Polski, a nie z importu, to wówczas trakie Makarony Malma będą istnieć i rozwijać się. 40 milionów gardeł jest w stanie utrzymać niezłą armię polskich producentów.

mazip 16.07.2012 08:40
nie do końca się z tym zgadzam. Francuz to stary przekręciaż. mam znajomego, który pracował w księgowości i widział jakie grube pieniądze na przekrętach były przelewane do Francji .

bezchmurnie

Temperatura: 16°CMiasto: Malbork

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 23 km/h

Reklama
test