Reklama

20 LUTEGO PROTEST ROLNIKÓW. Żywią i bronią przed szaleństwem eurokratów!

Dziś trwa nasilenie rolniczych protestów. W całym kraju polscy rolnicy protestują przeciwko polityce rolnej Unii Europejskiej, a szczególnie sprzeciwiają się absurdom polityki Zielonego Ładu oraz nieograniczonemu importowi produktów rolnych z Ukrainy. Z całego Kociewia setki maszyn pojawiły się w centrum Gdańska. W Malborku oraz Sztumie rolnicy protestowali przed urzędami oraz blokowali centra miast.

19.02.2024 21:30
Źródło: Pomorska Izba Rolnicza

20 LUTEGO PROTEST ROLNIKÓW. Żywią i bronią przed szaleństwem eurokratów!

Autor: red.

O CO WALCZĄ NASI ROLNICY? ODEZWA POMORSKIEJ IZBY ROLNICZEJ

1) UREALNIENIE ZAŁOŻEŃ "ZIELONEGO ŁADU"

-"zielony ład" - to likwidacja wielu gospodarstw europejskich rolników, a wraz z nimi przemysłu i usług działających na rzecz rolnictwa,

-"zielony ład" - to gwałtowny wzrost cen nie tylko żywności, ale właściwie wszystkiego,

-"zielony ład" - to odebranie naszego prawa do wyboru np. co i ile chcemy jeść, co kupować, zdecydują o tym urzędnicy z Brukseli,

-"zielony ład" - to brak możliwości rozwoju Europy, przy dynamicznie rozwijających się krajach Azji i Ameryki,

-"zielony ład" - to dominacja holdingów spożywczych i wielkich korporacji oraz stopniowe monopolizowanie przez nie rynku europejskiego,

-"zielony ład"- to coraz więcej biurokracji, więcej wymogów, więcej podatków,

Europa to około 6% emisji CO2 (w tym rolnictwo - nieco ponad 0,5%), przy około 20 procentowych udziałach tejże emisji Chin, Indii i USA. Europa od lat zmniejsza emisję, przy jednoczesnym wzroście emisji CO2 w innych regionach świata.

2) ZAKAZ IMPORTU PRODUKTÓW SPOŻYWCZYCH SPOZA UE, NIE SPEŁNIAJĄCYCH STANDARDÓW JAKOŚCIOWYCH

- do Europy wpływa żywność z pozostałościami środków ochrony roślin zakazanych od wielu lat w UE,

- do Europy trafia mięso skażone antybiotykami oraz innymi środkami zakazanymi w UE oraz przy produkcji którego nie są spełnione standardy dobrostanu zwierząt,

- pod pretekstem pomocy Ukrainie ogarniętej wojną otworzą się granice na bezcłowy import, a tak naprawdę zyski idą do międzynarodowych holdingów i ukraińskich oligarchów,

Polityka otwartych granic dla żywności spoza UE, wyprodukowana z brakiem zachowania standardów obowiązujących europejskich rolników przy jednoczesnym ciągłym wzroście kosztów i wymogów narzuconych przez brukselskich biurokratów to jawny sabotaż naszych interesów i wsparcie dla wielkich korporacji międzynarodowych. To także często podkopywanie naszej gospodarki za nasze własne pieniądze zgromadzone np. funduszach inwestycyjnych, emeryturach itp.