W poniedziałek rano już w pełni wdrożone były w tym sklepie procedury wymagane w czasie zagrożenia epidemiologicznego i klienci musieli ustawić się w kolejce przed bramkami wejściowymi, zachowując dystans pomiędzy sobą (zdjęcie 1). Podobna kolejka ustawiła się do pobliskiej apteki przy ul. Kotarbińskiego (zdjęcie 2).
Dziś – w środę 18 marca można było odnieść wrażenie, że po pierwszych oznakach niepokoju mieszkańców Południa, przejawiającego się w gwałtownych zakupach sytuacja się uspokaja.
W godzinach 9-11 dało się odczuć wyjątkowy spokój. Ulicami poruszało się niewiele samochodów, zupełny brak rowerzystów, przy czym można też było poczuć się nieswojo – minąłem w drodze do „Biedronki” przy ul. Konopnickiej dosłownie cztery osoby. W samym sklepie po godzinie 9 krzątało się kilku(!) klientów.
W filii Urzędu Pocztowego przy ul. Konopnickiej dwie panie otworzyły placówkę już o godzinie 9.00. To ważna zmiana - od poniedziałku do czwartku bowiem punkt ten jest czynny w godzinach 9.00-15.00, a w piątek od 14.00-17.00. Wyznaczona jest linia przed okienkami, której klient nie może przekraczać. Jeszcze wczesnym przedpołudniem można było swobodnie wejść na zakupy w „Intermarche” bez konieczności stania w przepisowej kolejce. Osiedlowe sklepiki na Południu działają w normalnym trybie, są dobrze zaopatrzone.
Podwórka i uliczki – puste. Jeszcze po godzinie 10 nie dostrzegłem ani dzieci, ani młodzieży – co jest budujące – większość zapewne stosuje się do zaleceń sanitarnych i pozostaje w domach. Jak zresztą większość mieszkańców – jeśli ktoś wychodzi z domu po godzinach wyruszania do pracy, robi to najwyraźniej tylko w celach zakupowych lub urzędowych. Niektórzy przemykają na krótkim spacerze ze swoim psem. A wiosenna pogoda sprzyjała teoretycznie „rekreacyjnym spacerom”. Mieszkańcy Południa jednak najwyraźniej wzięli sobie do serca zalecenia służb sanitarnych.
Może ktoś z Państwa podzieli się informacją, jak wygląda to w innych dzielnicach Malborka i w innych godzinach?
Tekst i zdjęcia Robert Lijka
Napisz komentarz
Komentarze