piątek, 29 marca 2024 07:20
Reklama
Reklama

Otwarto kapsułę królewską czasu mostu tczewskiego.

Na tę chwilę Starostwo Powiatowe wraz z Muzeum Archeologicznym w Gdańsku kazało czekać aż trzy miesiące. Dziennikarze z całego regionu zjechali 19 lipca br. do Fabryki Sztuk, by sprawdzić, co skrywało się przez ponad 160 lat w królewskiej kapsule. A tam... kilka monet i dwa pergaminy. Znalezisko zachwyca, ale też pozostawia niedosyt?
Otwarto kapsułę królewską czasu mostu tczewskiego.
Fot. Józef Ziółkowski

Autor: Jeszcze chwila niepewności i oto jest zawartość kapsuły, a w niej monety i pergaminy sprzed ponad 168 lat

Trwa remont mostu tczewskiego. Pracownicy firmy Banimex - wykonawcy remontu zostają poinformowani, że w miejscu, gdzie trwają pracę, mogą natrafić na wmurowany kamień węgielny. Robotnicy zgodnie z wytycznymi bardzo bezpiecznie podchodzą do zadania i nagle 14 kwietnia 2019 trafiają na zapowiadany kamień węgielny wmurowany podczas budowy mostu w 1851 r.
Był trochę wyżej
Zgodnie z zachowaną ryciną, powinien on znajdować się kilka metrów niżej. Najpierw trafiają na tablicę z napisem: Jego wysokość król pruski Fryderyk Wilhelm IV, położył kamień węgielny pod mostem wiślanym w Tczewie 27 lipca 1851 r.” Następnie pracownik pod tablicą natrafia na mosiężną puszkę. Nikt nie wiedział, co się w niej znajduje, aż do 18 lipca br., kiedy to archeolog Renata Wiloch- Kozłowska wraz z Alicją Gajewską, dyrektor Fabryki Sztuk, Józefem Ziółkowskim oraz starostą tczewskim Mirosławem Augustynem w Bibliotece Polskiej Akademii Nauk w Gdańsku otworzyli kapsułę czasu. Samego otwarcia dokonał inwestor remontu mostu starosta tczewski, który powoli odsłonił wnętrze. A tam w niebiesko - zielonej mazi ukryte były dwa skórzane pergaminy, które ze względu na stan nie mogły być od razu odczytane. Pod nimi znajdowały się monety. Powoli wyciągane, jedna po drugiej odsłaniały nowe karty historii tczewskiego mostu. Monety zachowane w dobrym, a niektóre nawet w bardzo dobrym stanie informowały na rewersach, że pochodzą z 1850 i 1851 roku. Jak przypuszcza archeolog, to właśnie tłuszcz z jednej strony spowodował, że te pergaminy są w takim nieczytelnym stanie, z drugiej strony są one całe i nie rozpadły się na kawałki. Kapsuła miała gwint rurkowy, co było kolejnym dobrym posunięciem ze strony ówczesnych robotników. Zapach w środku przypominał zapach starej garbarni, dlatego samo przebywanie w jej obecności nie należało do przyjemności.


Cenne monety i dwa zawiniątka
W sumie udało się znaleźć 10 monet i dwa pergaminy. Wśród zgromadzonych był zachwyt, ale i niedosyt, bo przecież to jest królewska kapsuła czasu, a tam brak np. złotych monet, używanych w tym okresie na naszym terenie, czego wielu dowiadywało się z rodzinnych przekazów.
- W Tczewie rożne ciekawe rzeczy znajdują się w właściwym momencie. Spodziewałam się monet i dokumentów, jednak bardziej papieru niż pergaminów. W sumie to nawet chyba dobrze, że dokumenty zostały zapisane na pergaminie, bo on jest jednak bardziej trwały niż papier. W przypadku tego typu obiektów znajdujemy właśnie monety, medale czy jakieś dokumenty pisane. Była to standardowa zawartość, raczej niczego innego nie wkładano do takich puszek – mówiła podczas konferencji archeolog.
Na ekspozycję znaleziska przyjdzie nam nieco poczekać, gdyż pergaminy nadal są moczone w wodzie i alkoholu, by pozbyć się zalegającej na nich mazi oraz by móc je odczytać. Następnie po pracy konserwatorskiej, dyrektor Fabryki Sztuk zobligowała się do przygotowania wystawy, by pokazać królewską kapsułę mieszkańcom. Z uzyskanych informacji wiemy, że znalezisko to będzie promowane i pokazywane, czym być może przyciągnie sponsorów, remontu kolejnego fragmentu mostu. Starosta zapowiedział też, że po zakończeniu wszystkich prac na moście, starostwo również umieści taką kapsułę. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo, aczkolwiek propozycje co do jej zawartości będą mile widziane.

Co znaleziono?
 



Król pruski Fryderyk Wilhelm IV popularnie nazywany przez mieszkańców „Welusiem” pozostawił po sobie ślad, dając świadectwo rangi budowy mostu tczewskiego w owych czasach dla Królestwa Prus Fot. Józef Ziółkowski

Król pruski Fryderyk Wilhelm IV popularnie nazywany przez mieszkańców „Welusiem” pozostawił po sobie ślad, dając świadectwo rangi budowy mostu tczewskiego w owych czasach dla Królestwa Prus Fot. Józef Ziółkowski

Król pruski Fryderyk Wilhelm IV popularnie nazywany przez mieszkańców „Welusiem” pozostawił po sobie ślad, dając świadectwo rangi budowy mostu tczewskiego w owych czasach dla Królestwa Prus Fot. Józef Ziółkowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 5°CMiasto: Malbork

Ciśnienie: 1001 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
test