Czasem refleksje, a czasem nawet salwy śmiechu przechodniów w uznaniu za błyskotliwy dowcip. Czasem rozmowy i dyskusje, zrozumienie, a czasem bezmyślna złość „tych śpieszących się jak zwykle” i nie baczących na innych ludzi. Takie były reakcje.
Michał Ławryszek wraz przyjaciółmi i reprezentacją Młodzieżowej Rady Miasta Malborka uczynili to, co potrzebne było, aby uświadomić jak poważny problem i utrudnienie mają te osoby, które muszą poruszać się na wózkach inwalidzkich. Stawiali ulotkami przechodniom i kierowcom prozaiczne na pozór pytanie: Czy naprawdę chciałbyś być na naszym miejscu?
Akcja skierowana do mieszkańców Malborka i przyjezdnych korzystających z parkingów. Miała na celu uświadamianie, jak istotne jest to, by osoby nieuprawnione nie parkowały na miejscach dla niepełnosprawnych. Teraz wszak oznaczonych na niebiesko, więc trudno ich nie zauważyć.
Pomysłodawcy happeningu prezentowali również, jak ważna jest przestrzeń, by osoba niepełnosprawna np. z wózka mogła wsiąść do auta, ile potrzeba na to miejsca, itp. I jak czasem niefrasobliwość osób sprawnych ruchowo i brak wyobraźni powoduje, że nie ma możliwości manewru dla niepełnosprawnych.
Przedstawiciele tych ostatnich wraz Michałem Ławaryszkiem i młodzież z MRMM rozdawali ulotki. Rozmawiali z przechodniami o problemach i dylematach związanych z potrzebami niepełnosprawnych w przestrzeni publicznej.